Edward Hartwig – Fotografia

"Podzamcze - Lublin", 1930r.

EDWARD HARTWIG — PRÓBA SYNTEZY
Z plejady artystów niepomijalnych w najnowszych dziejach artystycznych form fotografii polskiej głównie dorobek dwóch twórców decydował o jej dzisiejszym, dojrzałym obliczu. Pisząc to mam na myśli Zbigniewa Dłubaka i autora niniejszej wystawy – Edwarda Hartwiga. Najkrócej mówiąc, pierwszy z nieczęstą konsekwencją do fotograficznego tworzywa odnosił ideologie sztuki, którym zawsze przyznawał prymat. Drugi, czyli Edward Hartwig od początku swej drogi twórczej zafascynowany fotografią – w tworzywo fotograficzne „wpisywał” konteksty artystyczne. Oby-dwaj stworzyli biegunowo odmienne praktyki artystyczne a że trzeciej możliwości nie ma, przeto twórczość obydwu pozostawała punktem odniesienia dla wszystkich zjawisk, które w polskiej fotografii zdołały zmitologizować się jako sztuka.
Dorobek Edwarda Hartwiga już z tego chociażby względu wymaga wielu jeszcze badań i krytycznych analiz. Takie teksty oczywiście istnieją, ja sam m.in. parokrotnie zabierałem głos. I znamienne, wszyscy autorzy opisując dziś już 55-letni dorobek Edwarda Hartwiga zwracają uwagę na chronologię jego wystaw, publikacji, inicjatyw. Akcent refleksji krytycznych pada więc na skądinąd fascynującą ewolucję jego drogi twórczej pośród zmienności losu, na ewolucję tyleż jego światopoglądu co i praktyki artystycznej. Taka optyka, ujawniająca strukturę zmienności dokonań Edwarda Hartwiga w jakiejś mierze zaburza i unieczytelnia świadomość tego, co w jego osiągnięciu jest elmentem stałym, niezmiennym, przeto i charakterystycznym, rzecz zrozumiała, także dla niniejszej wystawy.
Idąc tym tropem myśli zauważmy, Edward Hartwig w najgłębszym poczuciu jest fotografem, przeto tworzywo fotograficzne jest fundamentem wszystkich źródeł jego każdych inspiracji artystycznych. W takim sensie cała twórczość Edwarda Hartwiga jest prowieniencji piktorialnej, gdyż nie ideologie sztuki a estetyka tworzywa stanowi o kryteriach jego praktyki artystycznej. To po pierwsze.
Konsekwencją tegoż – to po drugie – jest skupienie uwagi na problematyce struktury graficznej fotografii albo mówiąc innymi słowami – na „plastycyźmie”. Od debiutu po dzień dzisiejszy Edward Hartwig uprawiał z powodzeniem bodaj wszystkie dające się uprawiać stylistyki – od impresjonistycznej gry światłocienia po biało-czarny, plakatowy „grafizm”. Orientacja tematyczna prac Edwarda Hartwiga wydaje się więc kwestią poniekąd drugorzędną. Zagadnieniem kluczowym zawsze jest dlań forma.
Po trzecie, twórczość Edwarda Hartwiga pozostaje w kręgu swoiście pojmowanego wizualizmu, swoiście, bo zdecydowanie antynaturalistycznego, prze to wyraźnie kreacjonistycznego.
Czwarta uwaga dotyczy specyficznych cech strategii artystycznych wyborów. Otóż Edward Hartwig pracuje z niezachwianym, niczym niezmąconym poczuciem własnego indywidualizmu. Byt synkretyczny w środowisku był zawsze dlań okazją udowadniania własnych przewag i własnego indywidualizmu. Myśląc o Edwardzie Hartwigu pamiętajmy o jego mitologii absolutnej odrębności.
To właśnie łączy się z kolejnym, piątym elementem charakterystycznym jakim jest niewiarygodna aktywność Edwarda Hartwiga. Najlepszy dowód, nie jest on dziś w stanie odtworzyć pełnej biografii. Edward Hartwig narzucał się kulturalnej publiczności z rzadką intensywnością. Nie ulega wątpliwości, że był jednym z pierwszych artystów, który rozumiał, że mitologii wytworzonej wokół dzieł musi towarzyszyć mitologia wytworzona wokół osoby twórcy.
I wreszcie na koniec, po szóste – najistotniejszym, strukturalnym elementem twórczości Edwarda Hartwiga jest permanentne „tworzenie i burzenie” stylistycznego stereotypu sztuki. Otóż dopracowywał się on kanonu estetycznego na dobrą sprawę po to, by prze-zwyciężyć go kanonem następnym. Nie jest i nigdy nie był niewolnikiem „swojej” konwencji. Przeciwnie – stała potrzeba zmiennych poetyk fotograficznego obrazowania jest dlań naturalną potrzebą ale i – przypuszczam – koronnym dowodem artystycznej żywotności.
Oto, jak mniemam propozycja innego odczytania dorobku. Edwarda Hartwiga. Dorobku wybitnego i unikalnego, nadto jak powiedziałem 55-letniego, co ma kapitalne znaczenie, gdy uświadomimy sobie, że ziemskie dzieje fotografii liczą w ogóle niespełna 150 lat.
Edward Hartwig nie wymaga oczywiście „lansowania”, byłoby to kokieterią. Edward Hartwig wymaga wnikliwych komentarzy i analiz. Istnieje wszelkie prawdopodobieństwo, że poznając jego drogę twórczą możemy się jeszcze paru rzeczy nauczyć.
Jerzy Busza

W pracowni teatralnej - 1962r.
Akt - 1975r.

HARTWIG EDWARD, artysta fotografik, urodził się 6 września 1909, żonaty, dwoje dzieci. Studia: Instytut Graficzny, Wiedeń, 1935 – pracownia prof. Rudolfa Kopitza. Udział w wystawach w kraju i za granicą od 1930 roku. Wiele wystaw indywidualnych: Lublin 1945, Warszawa 1955, 1957, 1959, 1970, 1972 oraz Paryż, Bordeaux, Bruksela, Ateny, Amsterdam, Turyn, Mediolan, Padwa, Londyn, Berlin, Drezno, Linz, Hamburg, Ostrawa, Pardubice, Praga, Budapeszt, Chicago. Wystawy retrospektywne: Nowy Jork 1979, Paryż 1979, Londyn 1981 Wystawy indywidualne: Bogota – Columbia 1984, Hauston — Teksas USA, Benteller Galleres 1984, Galeria Thackry Solu – San Francisko USA 1983, „Krajobraz polski” – Nowy Jork 1983. Odbył podróże z kamerą fotograficzną do Kanady, Indii, Cejlonu oraz wielu krajów Europy. Kilkakrotni uczestnictwo w wystawach „10 fotografików świata” oraz „10 wielkich fotografików FIAP” Jeden z założycieli ZPAF, członek honorowy ZPAF i FIAP oraz licznych towarzystw fotograficznych w kraju i za granicą. Członek Międzynarodowej Komisji Artystycznej FIAP, wieloletni wiceprezes ZPAF do spraw artystycznych, przewodniczący Komisji Artystycznej, współpracownik Sekcji Wydawniczej i ALMANACHU fotografii polskiej. Honorowy Fotograf Krajoznawca Polski. Nagroda m.st. Warszawy za wybitne osiągnięcia w dziedzinie fotografiki – 1961, Nagroda Ministra Kultury i Sztuki – 1965, Medal miasta Bordeaux za całokształt twórczości fotograficznej – 1968, Medal Olimpijski za fotografię sportową w Rzymie — 1960, Medal miasta Paryża za całokształt twórczości i propagowanie sztuki fotograficznej – 1980, Medal Jana Bułhaka.
Odznaczenia: Krzyż Kawalerski 00P, Złoty Krzyż Zasługi. Albumy fotograficzne: Lublin 1955, Łazienki 1957, Kazimierz nad Wisłą 1958, Fotografika 1958, Moja ziemia 1960, Akropol 1962, Pieniny 1963, Kraków 1965, Fotograficy świata – E. Hartwig – 1966, Kulisy teatru 1969, Warszawa 1974 i 1983, Koncert w Ż2la-zowej Woli 1975, Łowicz 1975, Edward Hartwig – wariacje fotograficzne 1978, Edward Hartwig – tematy fotograficzne 1978, Mistrzowie polskiej kamery – Brno 1983, Lublin 1983, Warszawa 1984 oraz omówienia w Photographers Encyklopedia International Edition Camerg Obzcung — Szwajcaria.
Hobby: teatr, turystyka, historia sztuki, film.

Przedwiośnie - 1965r.
Krajobraz norweski - 1972r.
Kaziierz nad Wisłą - 1975r.
Kamienie - 1982r.
Kikut - 1983r.
Po śniadaniu - 1983r.
Kartoteka - heliobrom 1984r.
Okno - 1985r.
Inny świat - heliobrom 1986r.
Ośmiornica - heliobrom 1985r.
Inny świat - heliobrom 1986r.

Wystawa organizowana w ramach XVI KF’86 w Gorzowie. Opracowanie katalogu: J. Czerniewicz i M. Łazarski, Redakcja techniczna: Jan Kuźma, Druk: WDK Gorzów 250 szt. D7/46 05.86